admin
paź 032013
Ciekawostki o… Kornelu Makuszyńskim
Klasy szóste są w trakcie czytania lektury „Szatan z siódmej klasy”. Jej autorem jest Kornel Makuszyński. Większość ludzi myśli, że pisarz to ktoś poważny, „sztywny” i na pewno stary :O. Chcemy Wam udowodnić, że to stereotyp tzn., że pozory najczęściej mylą. Przeczytajcie kilka prawdziwych informacji o Kornelu Makuszyńskim.
*Za napisanie złośliwego wierszyka o swoim księdzu, który uczył w gimnazjum, Kornel został wyrzucony w I klasie Gimnazjum w Stryju.
* Za pojedynek na pistolety o ukochaną został wyrzucony w II klasie Gimnazjum w Przemyślu.
*Gdy Kornel miał 14 lat w IV klasie gimnazjalnej, po raz pierwszy zobaczył Henryka Sienkiewicza i na jego cześć napisał wiersz, który został po raz pierwszy wydrukowany w gazecia dla młodzierzy szkolnej.
*Młody K. Makuszyński często nie jadł, by móc kupić bilety do teatru. Na jedno z przedstawień poszedł aż 34 razy.
* Książki Makuszyńskiego mogą czytać dzieci po rosyjku, czesku, angielsku, francusku, węgiersku, hebrajsku, litewsku, słowiańsku i armiańsku.
* Miał dwie żony.
* Pisarz zbierał pieniądze i kupował biednym dzieciom narty, pod warunkiem, że dobrze się uczyły.
*Na pogrzebie pisarza było mnóstwo dzieci, które przyniosły białe róże.
Wikaaa d-_-b i Doraaa 🙂
Idealny przepis na wakacje:
1 łyżeczka uśmiechu
2 kilogramy słońca
1 kilogram dobrej zabawy
2 szklanki przystojniaków 😉
szczypta przyjaciół
Wszystko wymieszaj i w słoiczku, połóż na oknie w pokoju.
Kłosek;)
cze 262013
Koniec roku szkolnego już się zbliża. Każdy się cieszy. W końcu będą wakacje. Już po wakacjach pójdę do VI klasy, nie mogę się doczekać, w końcu będzie komers. 🙂
Nigdy nie zapomnę o tym jak na Przeglądzie Twórczości Własnej razem z moją koleżanką SiSi śpiewałyśmy piosenkę Eweliny Lisowskiej – „Nieodporny rozum „. To był niezapomniany dzień, chociaż nie zajęłyśmy żadnego miejsca i tak było super. Miałyśmy choreografię, kostiumy i dobrze wyuczony tekst. Było superaśnie !!!
Kłosek 🙂
cze 262013
Kończy się rok szkolny, już za chwilę będę w szóstej klasie, ale to, co przeżyłam w piątej, nigdy nie zapomnę. Pamiętam jakby to było dziś.Jest to historia trochę straszna, trochę śmieszna. Zaczęło się jakoś tak…
23 marca w godzinach porannych szykowałam się na coroczny konkurs ,,Przegląd Twórczości Własnej”. Byłam przestraszona, ale zarazem też podekscytowana. Przez dobrą muzykę przezwyciężyłam tremę. Może trochę się bałam, jak się zaczął konkurs, ale nie było już odwrotu. Trzeba było to odrzucić i tylko i wyłącznie śpiewać. Gdy mnie wywołali, nie czułam nic oprócz energii w sobie do działania. Wyszłam na scenę. Setka oczu patrzyła na mój każdy najmniejszy ruch. W choreografii miałam hulahop- to była taka niespodzianka. Koło mi niestety upadło 🙁 , ale pokazałam, że to nic. Dalej śpiewałam. Miałam kontakt z widownią. Choć bałam się krytyki najlepsza przyjaciółka kazała wszystkim wstawać. Przez muzykę poradziłam sobie i byłam szczęśliwa. Później pan z w-f powiedział, że byłam świetna. To mnie podniosło na duchu. Było mi miło. Jestem ciekawa przygód w następnej klasie.
WIFI
cze 262013
Kończy się rok szkolny. Już po wakacjach przystąpię do 6 klasy. Jako uczennica wyższego poziomu będę musiała więcej czasu poświęcać na naukę. Trochę się tego boję 🙁
Ten rok był niesamowity! Najlepsze wydarzenie to ,,Przegląd twórczości własnej” 🙂 Śpiewałam razem z Kasią (Kłoskiem) i niestety nie zajęłyśmy żadnego miejsca w rankingu. Bardzo się starałyśmy, lecz każdy musi kiedyś przegrać. Podobał mi się występ Patryka 🙂 Moje ulubione dni w szkole to są ,,Happy Day’e”. Są to dni, w których SU (Samorząd Uczniowski) wymyśla coś śmiesznego np. Dzień Bułeczki, Dzień Misia, Dzień Trampek.
Nie mogę się doczekać WAKACJI! A ile do wakacji… http://ilednido.pl/ Wejdzicie 😉
Kończę papa Sisi <3
cze 262013
Kończy się rok szkolny. Już wkrótce przywita mnie VI klasa. Jak ten czas szybko zleciał. ;0
W pamięć szczególnie zapadł mi Przegląd Twórczości Własnej, w którym wystąpiłem i nawet zająłem II miejsce. To wszystko miało miejsce 23 marca. Siedziałem z klasą, oglądając występ Sandry i Kasi, które śpiewały Piosenkę Eweliny Lisowskiej – Nieodporny rozum. Nawet ładnie zaśpiewały, choć nie zajęły żadnego miejsca ;C. Zaraz po tym serce mi stanęło, a ja znieruchomiałem. Wywołano moje imię. Zdenerwowany, cały spocony i trzęsący się ze strachu, wyszedłem na scene. Podałem płytę panu Ussowi i wziąłem mikrofon. Stanąłem na scenie i nie ruszałem się. Serce zaczęło mi bić jak szalone. piosenka się zaczęła. Spojrzałem na Jury,a potem na moją klasę, uspokoiłem się i ożywiłem. Zacząłem już żywo śpiewać i chodzić po scenie. Gdy skończyłem efektownie upadłem na kolana, na podłogę. Usłyszałem burzę oklasków i wróciłem do klasy. Usiadłem. Gratulowali mi. Potem obejrzałem resztę występów i wróciłem do domu.
Dark ;3 ( Wiesia ;D)
