Hej!
Niektórzy z Was mogą mnie kojarzyć, inni niekoniecznie, a więc się przedstawię. Używam pseudonimu Lunia. Chodzę do tej samej szkoły co Wy. Jak na razie nie mam w planach zdradzać swojego imienia, nazwiska, wieku ani klasy… Kim jestem? Jak na razie pozostanie moją słodką tajemnicą…
A więc tak, abyście mnie mogli lepiej poznać, opowiem Wam o moich zainteresowaniach, obsesjach, o tym jak zaczęłam moją przygodę z pisaniem itd… Oprócz wcześniej wspomnianego pisania, uwielbiam rysować. Zaczęłam to jeszcze przed moją obecną pasją, bo chyba w 5 klasie. Dalej się tym zajmuję- choć nie przeznaczam na to tyle czasu jak kiedyś- i nie zamierzam przestać. Gdy robię sobie przerwę pomiędzy tymi dwoma zajęciami, zakładam na nogi wrotki i jeżdżę po ulicach miasta. W wolnym czasie oglądam jakieś anime, czytam książkę fantasy lub mangę. Jednym słowem jestem otaku, rysownikiem, pisarką i wrotkarką. Hmm… Coś tego dużo… Jeszcze niedługo dojdzie do tego gra na ukulele… No ale cóż, to cała ja! No to teraz o tym, jak zaczęłam pisać książki. Stało się to podczas wakacji. Nie miałam co robić, więc wzięłam kartkę z mojego szkicownika i zaczęłam pisać, co mi przyszło na myśl. I tak powstał prolog mojej książki. Kolejną część zaczęłam pisać po kilkudniowym pobycie u kuzyna. Świetnie się bawiliśmy, całe dnie spędzaliśmy razem. No i powstały pierwsze rozdziały. Potem tak bardzo mi się to spodobało, że zaczęłam pisać dalej i dalej. Wtedy jeszcze nie myślałam, że z tego mojego pisania wyniknie coś takiego! Tworzyłam tylko dla siebie. Jedyne osoby, które o tym wiedziały to moja mama, najbliższa mi kuzynka, z którą mam stały kontakt i jedna z moich najlepszych przyjaciółek- której imienia również nie zdradzę :P. To ona również wciągnęła mnie w świat Wattpada i poradziła mi, abym dodała tam swoje własne opowiadanie. Na początku strasznie z tym zwlekałam, ale ona nie odpuszczała. I tak, po miesiącu namawiania dodałam kilka rozdziałów. Na początku myślałam, że moje opowiadanie spotka się z masą hejtów, ale to co się zadziało przez ten czas przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Po tygodniu było 80 wyświetleń, po miesiącu 300, a teraz…? Tego się naprawdę nie spodziewałam… Ponad 2000 wyświetleń… Tyle ludzi czyta moją pierwszą książkę! Dalej jestem w ogromnym szoku… Niestety, na razie nie mam czasu na zajmowanie się tym wszystkim… Szkoła, lekcje, testy, kartkówki… Za dużo tego, nie mam czasu, żeby dodać nowy rozdział na mój profil… Ale tekst dalej piszę- w moich specjalnie przeznaczonym do tego zeszycie. Tylko podczas lekcji jeżeli mam chwilę wolnego. Ale psssst… Nie mówcie nikomu!
I to by było na tyle, Zapraszam Was do przeczytania pierwszego rozdziału!
~Lunia
https://www.wattpad.com/story/111799728-jedna-z-nich-huncwoci
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.