maj 082011
Dobry start mojego dziecka w szkole – wspieram i pomagam mojemu dziecku w rozwiązywaniu problemów w nauce i zachowaniu.
Dzieci na ogół z ogromną niecierpliwością oczekują na rozpoczęcie nauki w szkole. Niekiedy bywa tak, że radość zmienia się w ogromną niechęć. Wtedy dość często rodzice bywają bezradni. Nie zawsze potrafią prawidłowo reagować na pierwsze problemy w szkole swojego dziecka. Małe problemy zaczynają się stawać poważnym dylematem tak samo dla dziecka jak i jego najbliższej rodziny.
DZIECI MOGĄ BYĆ ROZCZAROWANE SZKOŁĄ Z WIELU POWODÓW.
Słabo czytają lub piszą, relacje z rówieśnikami nie układają się pomyślnie albo nie podoba im się na świetlicy. Jeden z tych powodów wystarczy, by nasze dziecko poinformowało nas ,, NIE BĘDĘ CHODZIĆ DO SZKOŁY”. Takie słowa skłaniają do poważnej rozmowy. Trzeba w przystępny sposób wytłumaczyć dziecku, że do szkoły trzeba chodzić, bo tak nakazuje prawo, a rodzice są zobowiązani go przestrzegać. Informacja ta pomoże dziecku uporządkować nową dla niego rzeczywistość – ,,RODZICE CHODZĄ DO PRACY, A JA DO SZKOŁY”.
Nie należy lekceważyć skarg ani podejrzewać, że maluch kłamie, gdy mówi ,, BOLI MNIE BRZUCH”. W ten sposób sygnalizuje, że nie czuje się w szkole bezpiecznie. Objawy somatyczne są objawami, że sobie z czymś nie radzi. Konieczna jest rozmowa prowadzona w przyjaznej atmosferze. Lepiej nie pytać ,,Co złego wydarzyło się w szkole?”, ,,Kto ci dokucza?” itp. W ten sposób rozmowa może potoczyć się w niebezpiecznym kierunku, ( nasz skarb to ofiara jakiegoś szkolnego spisku) i nie dowiemy się o co naprawdę chodzi. Dziecko powinno swobodnie opowiedzieć. Z niekontrolowanej wypowiedzi dziecka można wiele się dowiedzieć, a nasz uczeń poczuje się pocieszony, zrozumiany i kochany. Do rozmowy potrzebny jest spokój. Rozmawiać należy wtedy, gdy dziecko jest wyciszone i można go przytulić.
Jeśli dowiemy się, że ,, nic mu się nie udaje” należy zaoferować mu pomoc, wsparcie, by poczuło, że nie jest samo, a z trudnej sytuacji na pewno znajdzie wyjście. Poziom w klasie jest bardzo zróżnicowany. Należy wyjaśnić, że nie ma w tym nic złego, jeśli mniej umie od kolegi, który już ładniej czyta, czy też lepiej liczy. Można zaproponować dziecku pomoc, zapytać nauczyciela, czy poćwiczyć dodatkowo z dzieckiem jakieś zadania.
Najważniejsze, by nasze dziecko zrozumiało, że nie musi być ze wszystkiego najlepsze, a pracując i ćwicząc może poprawić swoją sytuację. Jest rzeczą naturalną, że niektórzy ludzie pięknie śpiewają, a inni wspaniale skaczą na nartach i nawet tata z mamą tak nie potrafią. Wcale nie czują się z tego powodu gorzej, ponieważ dobrze wypełniają swoje obowiązki i zadania w domu i w pracy. Jaś lepiej czyta, a ty wspaniale liczysz, Ola pięknie pisze, a Krzyś lepiej biega i gra w piłkę.
Rodzicom, których dzieci nie należą do zbyt pracowitych, można zaproponować kilka prostych metod:
Najpierw obowiązek, potem przyjemność – jeśli po odrobieniu zadań dziecko może grać w piłkę, jeździć na rowerze nie będzie ociągać się z odrobieniem pracy domowej.
Lenistwo jest cechą negatywną – należy uświadomić dziecku, że nie ma co marzyć o sukcesach jeśli nie będzie umiało zwalczyć lenistwa, nie będzie zwycięstwa, nagrody, lenistwo jest też źle widziane przez otoczenie.
Lenistwo minie, gdy go zignorujemy – szybko zabierzemy się do pracy, a później bez wyrzutów sumienia będziemy sobie wypoczywać przyjemnie i wtedy pokonanie lenistwa będzie dużym powodem do radości.
Czasem przez pierwsze tygodnie dziecko czuje się samotnie i może usłyszymy ,, NIKT MNIE NIE LUBI”. Najlepiej pomożemy dziecku organizując spotkanie z kolegą z klasy, w nowej dla nich sytuacji poza szkołą. Można zaproponować zabawę w domu, wspólną wycieczkę do lasu itp. Może to zupełnie odmienić samopoczucie naszego ucznia. Do problemów pierwszoklasisty starajmy się zawsze podchodzić konstruktywnie i nie zamartwiać się, że jest się ,,złym rodzicem”.
Jak pomóc i jak sobie radzić z dzieckiem nadpobudliwym, u którego występuje nieprawidłowy rozwój dynamiki procesów nerwowych, przewaga pobudzenia nad hamowaniem. Objawy mogą dotyczyć trzech sfer: ruchowej, emocjonalnej i poznawczej. Może występować nadmierna ruchliwość, trudności w skupieniu uwagi, pobieżność w myśleniu, udzielaniu pochopnych nieprzemyślanych odpowiedzi. W sferze emocjonalnej mogą występować nieopanowane, czasem bardzo silne reakcje emocjonalne, gwałtowne zmiany nastroju ( krzyk, złość, płacz i tym podobne ). Przyczyny występowania tego rodzaju zaburzeń mogą być: dziedziczne, urazy okołoporodowe, urazy mechaniczne w okresie rozwoju dziecka, choroby zakaźne mózgu. Niewłaściwe metody wychowawcze, niewłaściwa atmosfera w domu mogą nasilać objawy nadpobudliwości. Dziecku należy stwarzać ciepłą i życzliwą atmosferę emocjonalną w rodzinie. Stały rytm dnia, konsekwentne przestrzeganie reguł, zasad i praw, ograniczenie oddziaływania jednocześnie wielu bodźców i wyeliminowanie nieodpowiednich programów i gier, telewizyjnych pomoże dziecku uporać się z zadaniami. Należy przypominać dziecku o jego obowiązkach i pomagać, aby kończyło zadania, które rozpoczęło. Stopniowo wydłużać czas realizacji i stopień trudności. Nie należy stosować kar fizycznych, krzyku i złości. Dziecko takie może poczuć się zagrożone, nie kochane i odrzucone.
Jeśli zauważymy, że dziecko złamało reguły, zasady, które są jasne dla niego i powinno być ukarane, powinniśmy pamiętać, że:
Kara nie powinna być skutkiem zdenerwowania czy frustracji
Kara powinna nastąpić bezpośrednio po przewinieniu.
Kary cielesne uczą złego zachowania, silniejszy ma przewagę, nie karz w ten sposób.
Nie używaj wobec dziecka gróźb.
Nie karz dziecka w obecności kolegów.
Karą dla dziecka będzie, gdy po prostu odmówisz mu jakiejś przyjemności. Dziecko instynktownie wyczuwa, że masz dobre intencje i zdaje sobie sprawę, że nie jest przez to mniej kochane. Ważną sprawą jest, aby dziecko miało swoje stałe miejsce do odrabiania lekcji, swój kącik jeśli nie ma własnego pokoju, gdzie znajdzie się miejsce na przybory szkolne, ulubione książki i zabawki. Będzie okazja, żeby go uczyć porządku i chwalić za każdą pracę, którą wykona. Bo nic bardziej nie uczy pracy jak pochwała , zadowolenie rodziców, czasem nagroda. Pomoc rodziców w odrabianiu lekcji powinna być umiejętna, powinna polegać na rozmowie, o tym jak sobie radziło w szkole i systematycznym przeglądaniu zeszytów i prac wykonanych w szkole.
DZIECKO POWINNO PRACOWAĆ SAMODZIELNIE, naszym obowiązkiem powinno być sprawdzenie wykonanego zadania i komentarz: to Ci się udało, świetnie sobie poradziłeś z tym zadaniem, tu jeszcze musisz pomyśleć i trochę popracować.
POMOC NIE MOŻE BYĆ FORMĄ WYRĘCZANIA DZIECKA, powinna polegać na jego dopilnowaniu.
W sytuacjach, w których widzimy, że dziecko sobie nie radzi, należy wkroczyć z mądrą pomocą.
W pierwszej klasie dla naszego dziecka bardzo ważne jest samopoczucie rodziców. Pozytywna atmosfera w domu, optymizm i zrozumienie. Wspólne czytanie lektury, wybranej i dostosowanej do wieku dziecka, czytanej 20 minut codziennie przez rodziców ma ogromny wpływ na rozwój intelektualny i emocjonalny dziecka, i na to, że nasze dziecko, książkę będzie kojarzyło z przyjemnością, bliskością rodziców i fascynującą przygodą. Należy pozwolić dziecku na decydowanie o tempie czytania oraz zadawanie pytań w trakcie czytania. Rodzina, najbliższe dziecku środowisko ma decydujący wpływ na pokonanie trudności jakie napotka nasz uczeń, rozpoczynający swój start w szkole.
Nie należy zapominać o tym, że jeśli mamy problemy, możemy zawsze skorzystać z pomocy wychowawcy, pedagoga szkolnego, a w wyjątkowej sytuacji z porad psychologa.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.